ABOUT

poniedziałek, 7 października 2013

101. Crawley's Fx1

Ostatnio testowałem Crawley's Fx1 w wersji Lite (czyli bez jodku). Chemicznie wygląda tak:
(przepis przeliczyłem sobie z 1000ml na 500ml)
Cześć A:
400ml wody (32st C)
2,5g metol
25g siarczyn sodu bezwodny
woda do 500ml

Część B
400ml wody (32st C)
12,5g węglan sodu bezwodny
woda do 500ml

Użycie w rozcieńczeniu 1A + 1B + 8cz. wody.

W sieci można znaleźć trochę info na temat FX1. Najciekawsze cechy to:
-bardzo wysoka ostrość negatywów 
-niski kontrast (podobno tym wywoływaczem bardzo ciężko jest przewołać światła)
-podnosi czułość negatywu o jedną działkę, to jest intencjonalnie naświetlamy film 100@200asa itp. 
-prostota użycia (one shot), czasy wywołania dla większości negatywów wynoszą ~ 12 min. 
-niskie koszta - z 1 litra stocka (a w zasadzie 2 bo A + B) można przygotować roztwór do wywołania 
~30 negatywów. Koszt proszków to raptem kilka złotych 
-długa trwałość - około 1 roku

Zrobiłem szybki test, naświetliłem Polypana @100 i wywołałem 12min 20st C. (A:30sek pocz, 4xprzewrotka co 1min.)
Wyglada tak:
(kliknj zdjęcie żeby powiększyć)



Ostrość rzeczywiście jest wysoka! Szczerze mówiąc jest dużo lepiej niż w rodinalu. Ziarno widoczne ale raczej zaliczyłbym je jako niewielkie i przyjemne. Kontrast wydaje się być normalny jednak nie jestem pewien czy AE skanera nie zafałszowało tu trochę (ciekawy jestem jak negatyw będzie się odbijać na papierze). Ogólnie FX1 jest na + i będę dalej go używał, postaram się w najbliższym czasie wrzucić w niego APX100. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz