ABOUT

sobota, 19 stycznia 2013

niedziela, 6 stycznia 2013

BRONICA VS HASSELBLAD

Oto długo oczekiwany (przynajmnej przezemnie:) test porównawczy dwóch lustrzanek 6x6: Bronica SQ-A VS Hasselblad 500 c/m. Z góry zaznaczam ze jest to test amatorski i zawarłem w nim wiele subiektywnych spostrzeżeń.


Dlaczego akurat HASSELBLAD VS BRONICA?
Hasselblad 500 to aparat kultowy, mówi się, że został zaprojektowany bez kompromisów. Od kiedy pierwszy raz zobaczyłem zdjecia z niego (niesamowicie ostre, pełne szczegółów krajobrazy oraz ostre portrety z piękną plastyką)  chciałem go mieć i używać. Sam aparat również robił dobre wrażenie - klasyczny, poręczny, dostępny. Niestety cenowo to bardzo drogi system i przez wiele czasu nie mogłem sobie na niego pozwolić. Szukając alternatywy znalazłem i nabyłem Bronicę SQ-A - jest dużo tańsza (dobrze rozbudowany system kosztuje tyle co podstawowy outfit 500 c/m). Do tej pory uważam że jest to najbliższy konkurent Hasselblada 500 ze względu na następujące kryteria:
-format klatki 6x6
-modułowa budowa
-migawka centralna w obiektywie
-podobny okres produkcji
-jakość wykonania (Hasselblad - Szwecja/Niemcy, Bronica - Japonia)
Nie przypominam sobie aby istniał jeszcze jeden aparat który spełniałby te kryteria.
Minęło trochę czasu, Bronica przerobiła trochę rolek filmu, ja nabrałem doświadczenia i zmieniłem podejście do niektórych spraw. Udało się odłożyć trochę pieniędzy i pojawił się (zawsze gdzieś na boku nostalgicznie wyczekiwany) Hasselblad 500 c/m.  Teraz mam możliwość i chciałbym ocenić te sprzęty by je porównać i odpowiedzieć na pytania:
Czy Hasselblad to faktycznie wyjątkowy aparat czy tylko kosztowna marka i można mieć sprzęt o tych samych możliwościach w niższej cenie?
Czy Bronica SQ to system porównywany (a może nawet lepszy) od Hasselblada?

Aparaty:
Obydwa aparaty pod względem technicznym różnią się kilkoma rzeczami:

1. Bronica posiada wbudowaną elektronikę, w ten sposób sterowana jest migawka. Nie ma wbudowanego pomiaru światła w body ale może on być realizowany automatycznie lub półautomatycznie przy użyciu pryzmatów lub lupy z pomiarem. Zasilanie odbywa się przez baterię 6v, bez tej baterii migawka działa tylko na czasie 1/500. Hasselblad jest całkowicie mechaniczny, nie potrzebuje żadnej baterii do funkcjonowania. Obydwa rozwiązania mają swoje plusy i minusy:
- Elektronika w Bronice umożliwia pomiar światła przez aparat pozwalając na pozostawienie zewnętrznego światłomierza w domu. Jednak czy naprawdę jest to aż tak przydatna cecha? Owszem ale wszystko zależy od wykorzystania aparatu i stylu fotografowania . Raz zdarzyło mi się robić sesję ślubną Bronicą i pryzmat z pomiarem szybko zajął miejsce kominka. Pracowało mi się w ten sposób o wiele wygodniej i udało się uchwycić kilka momentów które pewnie straciłbym musząc w międzyczasie zmierzyć światło. I to na tyle bo szczerze mówiąc poza tym jednym przypadkiem nie zauważyłem aby posiadanie pomiaru światła wpłynęło jakoś istotnie na robienie zdjęć. Wynika to ze specyfiki średniego formatu - zanim wyciągnie się nie mały i nie lekki aparat z torby, otworzy się kominek i wyciągnie dark slide'a, ustawi się ostrość i wykadruje na matówce mija na tyle dużo czasu że poświecenie dodatkowych kilku sekund na wykonanie pomiaru światłomierzem i przeniesienie tego na aparat nie ma zbyt dużego znaczenia. W takiej spacerowej, artystycznej czy podróżniczej fotografii nie odczujemy zbyt dużej róźnicy bo i tak trzeba się zatrzymać i poświecić trochę czasu  Nie jest i nigdy nie bedzię to sprzęt w którym od momentu wyciągnięcia aparatu z kieszeni do *pstryk* mija 2-3 sek. Wcześniej bardzo chciałem mieć światłomierz w średnim formacie, jednak kiedy nabrałem doświadczenia zdałem sobie sprawę że tak naprawdę jest to tylko dodatek - czasem może się przydać ale o niczym nie przesądza, nie zrobi z aparatu szybkostrzelnego karabinu.
-Naprawy. Nie miałem okazji do tej pory serwisować Broniki (nie było z nią większych problemów).
Podejrzewam że ze względu na komponenty elektroniczne mógłby być z tym spory problem - body w którym padła elektronika nadaje się raczej na śmieci lub ew na organy. Hasselblad jako całkowicie mechaniczny jest naprawialny a i jest całkiem spora szansa na części zamienne. Nie mam doświadczenia ale spotkałem się z opiniami w internecie iż jeśli nie jest używany profesjonalnie (tj. studio + klepanie klikuset rolek w miesiącu)  to serwis wystraczy raz na 10 lat, inne usterki są sporadyczne (najczęściej zdarza się "zacięcie" body przy nieumiejętnym zakładaniu pierścieni/obiektywów). Oczywiście jest też druga strona medalu - nie znam dokładnych cen ale podejrzewam że koszt naprawy/sewisu HB jest równy bądź przewyższa cenę używanego body SQ. Teoretycznie wychodzi na to samo ale w perspektywie długofalowej  rodzi się pytanie czy np. za kilka lat będzie można jeszcze kupić takie body i ile wtedy będzie kosztowało.
-Bateria. dla mnie zdecydowanie na minus, koleny grat do noszenia i pamiętana. Raz zdarzyło mi się że Bronica podczas fotografowania na mrozie (ok -15) zacięła się. Po ogrzaniu baterii w dłoniach wszystko wróciło do normy. Z HB nie mam takiego doświadczenia ale raz zdarzyło mi się już fotografować nim przy -15C i wpływu temperatury nie zauważyłem.

2.Kontrola nad migawką w HB sprawowana jest pierścieniem na obiektywie, w Bronice pokrętło przeniesione jest na body

3.EV. W HB jest możliwość sprzężenia ze sobą czasu i przysłony co pozwala na mierzenie swiatłomierzem tylko liczby EV - ułatwia to cały proces, przenosimy tylko jedną wartość na aparat. W Bronice brak takiego rozwiązania.

4.Matówki. W obydwu aparatach są wymienne ale jest trochę różnic. HB ma szeroki wybór wzorów matówki, w Bronice są w zasadzie 2 - siatka lub poziome i pionowe linie do 6x4,5 (pozatym wersje róznią się klinem albo mikrorastrem). Dla mnie to ważne bo lubię wiedzieć obraz na matówce w sposób który nie zakłóca mi kompozycji, czyli w praktyce czym prostrza matówka tym lepsza - musi być tylko czytelna i jasna. Tu mogę zaliczyć + dla HB bo mam matówkę z "reference cross" która całkowicie mi wystarcza. W Bronice nie mam takiego wyboru a dodatkowe linie często mi w kadrowaniu przeszkadzały. Z kolei na + dla Broniki jest to że jest standardowa matówką jest porównywalna jakością z Acute Matte Haselblada. Jeżeli nie miało się szczęścia kupić Acute razem z body to trzeba słono dopłacić (standardowa matówka HB sprzedawana kiedyś jest bardzo ciemna i nieczytelna, Acute jest standardem w nowszych modelach HB)

5.Rozmiar i wygląd. Aparaty mają praktycznie tą samą wagę HB 1470g, Bronica 1500g. HB jest wykonany praktycznie w całości w metalu, w Bronice body i obiektyw są metalowe z niewielką iloscią elementów plastikowych, magazynek wydaje się być wikonany w dużej części z plastiku. HB wizualnie wydaje się być mniejszy od Broniki. W praktyce jest niższy ok 1cm i krótszy o parę mm.Obydwa dobrze leżą w dłoniach, jednak moim zdaniem poręczniejszy jest HB - jest zaprojektowany tak że lewa dłoń trzyma aparat i wyzwala migawkę, prawa obsługuje wszystko inne. W Bronice z lewej strony mamy też obsługę migawki więc jest tu czasem trochę zamieszania z przekładaniem aparatu z ręki do ręki. Sam design jest inny - Bronica jest bardziej nowoczesna i robi wrażenie bardziej skomplikowanej, HB ma bardziej klasyczny i prostszy wyglad. Bronica dostępna jest tylko w kolorze czarnym (pomijąc raczej niespotykaną zieloną wersję "safari") a HB w kolorze czarnym i srebrym (oczywiście istnieją też limitowane wersje w różnych wykończeniach, lecz są bardzo drogie jako przedmioty kolekcjonerskie).  HB w wersji srebrnej wydaję się być bardziej trwały zarówno w porównaniu do Broniki jak i swojego "czarnego" brata. Małe ryski jakie powstają na chromie w trakcie użytkowania są w praktyce niewidoczne i po wypolerowaniu wygląda jak nowy. Na kolorze czarnym widać wszelkie uszczerbienia farby i zarysowania.


Test - zdjęcia:
Wykonany na negatywach Kodak TMAX 100 wywołane w Xtolu 1+1 9,5 min 20 st C. Mieszanie zgodnie z ulotką Kodaka (30s przewrotki, potem 5 przewrotek co 30s.) Skanowane Epsonem 4490 w rozdzielczosci 1200dpi jako cała klatka do wglądu i 4800dpi dla uzyskania szczegółów. Z funkcji Auto tylko ekspozycja.
Obydwa aparaty są wyposażone w obiektywy o tych samych parametrach ( ogniskowa 80mm i jasność f2.8) - Carl Zeiss Planar CF oraz Bronica Zenzanon PS. Obydwa obiektywy to druga generacja własnej konstrukcji ( Planar C < CF, Zenzanon S < PS) a więc można przyjąc ze są to poprawione, nowsze wersje.

1.Ostrość na nieskończoność. Statyw, przysłona f5,6  czas 1/125. Zdecydowałem się na wykonanie tego ujęcia przy f5,6 ponieważ obydwa obiektywy powinny pokazać przy tej przysłonie pokazać co potrafią pod względem ostrości

HB:

Bronica:

Obydwa zdjecia wydają się być bardzo ostre ciężko zauważyć jakieś konkretne różnice. Zdjecie z Zenzanona jest bardziej kontrastowe - nie wiem czy 3 groszy nie dorzucił tu skaner ale na całej rolce widzę podobobną tendencję. Przyjrzyjmy się zbliżeniom:
Okolice środka kadru:
Hasselblad:
Bronica:
Tutaj widać już przewagę Hasselbladowskiego Planara. Obraz jest wyraźnie ostrzejszy jednak różnica nie jest powalająca - zenzanon jest bardzo blisko

Bok kadru:

 Hasselblad:
Bronica:
Tutaj jest już trudniej. Sztachety w płocie wydają się być troszeczkę ostrzejsze z HB ale reszta elementów jest praktycznie identyczna.

Kolejne zbliżenie z rogu:
Hasselblad
Bronica
Tu widocze są dwie rzeczy. Patrząc na gałęzie HB ma wiecej szczegółów, igły w Bronice są bardziej rozmazane. Druga sprawa to kontrast, Zenzanon gubi szczegóły w cieniach, Planar pokazuje więcej.

2.Zblizenie + bliskie tło (ok 3m). Statyw, f2.8 1/30.  Wykonałem dwa zdjęcia z ustawieniem minimalnej odległosci dla HB - 0,9m. Co prawda Bronica może ostrzyć bliżej (0,8m za co + dla niej) ale też została ustawiona na 0,9 aby zdjecia były porównywalne.

Hasselblad:
Bronica:
I tutaj pierwsze zaskoczenie. Oglądając obraz na matówce przy wykonaniu zdjecia byłem pewien że jest różnica w tym jak rozmywa się tło w obydwu przypadkach. W praktyce jak widać - nie ma konkretnych różnic na obu obrazkach poza tym ze obraz z zenzanona jest bardziej kontrastowy. Nie wrzucam zblizeń bo na nich też nie widać nic konkretnego.

3. Macro. f2.8 1/30
Tutaj zdjecie z użyciem pierścieni macro. Pojawił się problem ponieważ bronica posiada tylko pierścien 18mm a hasselblad ma najbliższy 16mm, na szczescię po małej korekcie odległości udało się ustawić podobne pole obrazowe. Kulka widoczna na zdjęciu odległa jest o ok 45 cm od płaszczyzny filmu, kolejne rolki filmu są ustawione co 15 cm.
Hasselblad:
Bronica:
Tutaj wkradł się mały błąd, ostrość w bronice przesunęła się o kilka mm przez co napisy na filmie są nieostre na klatce z Broniki. Reszta jest praktycznie identyczna. Szczegóły (niestety ze względu na przesuniętą ostrość trudne do oceny, Hb wydaje się bardziej ostry) :

HB:
 Bronica:



4. Macro 2. f8 1,4. Postanowiłem sprawdzić też jak ta sama klatka będzie wyglądała po przymknięci u przesłony do f8.
HB:
Bronica:

Zbiżenie:
HB

Bronica

Wciąż nie widzę konkretnych różnic...

5.Zblizenie 0,9m + dalekie tło (ok 15m)  f2,8 1/60
HB:
Bronica:
Tło wygląda prawie identycznie...
6.Samo tło - rozmycie. f2,8 aparat ok 1,6m  od lustra, ściana jakieś 3m dalej. Chcałem w tem sposób obejrzeć rozmycie tła bez dodatkowych punktów ostrości.
HB:
Bronica:
Bez komentarza.


Podsumowanie:
Szczerze mówiąc jestem trochę zdziwiony wynikami - spodziewałem się że będą podobne ale nie aż tak.
Patrząc na zdjecia można powiedzieć jedno: Planar i Zenzanon to bardzo dobre szkła idące łeb w łeb. Widoczne różnice są niewielkie i subtelne. Ten krótki test nie był w stanie pokazać wszystkiego i zamknąć tematu. Widzałem do tej pory wiele setek zdjęć zarówno z HB jak i SQ - wydawało mi się że są widoczne różnice w tym jak te szkła działają i że przy odpowiedniej wprawie można powiedzieć które zdjęcie jest z Broniki a które z HB. Może rzeczywiście tak jest ale ja nie byłem w stanie tego pokazać. Nie dałbym sobie co prawda ręki uciąć ale robiąc wcześniej sporo filmów Bronicą wydaję się mi się, że portrety z Planara są ostrzejsze tzn. bardziej rzuca się w oczy kontrast pomiędzy ostrą twarzą i nieostrym tłem.
Jeżeli ktoś chciałby zobaczyć więcej przykładów z tych szkieł to tu jest niekończąca się galeria do porównań:
Bronica
http://www.flickr.com/search/?q=bronica+sq+zenzanon+80mm&s=int
Hasselblad
http://www.flickr.com/search/?s=int&w=all&q=hasselblad+planar+cf+80mm&m=text

Na pewno Bronica SQ może być porównywana do Hasselblada. Jest to pełnowartościowy sprzęt którym można osiągnać bardzo zbliżone wyniki.
Dużo trudniej jest odpowiedzieć na pytanie postawione jako pierwsze.Hassie to kupa metalu która potrafi robić bardzo dobre zdjęcia ale nie jest to aparat całkowicie bezkonkurencyjny jak go niektóry przedstawiają. Owszem jest to marka rozpoznawalna, i tak jak np. Leica ma w sobie element "ekskluzywności". Czy warto z tego powodu kupować sprzęt? Nie. Czy można mieć w niższej cenie coś co da podobne efekty? Tak, jak widać na załączonych obrazkach. Czy warto więc kupić Hasselblada? Z pewnością tak, jednaj jak to jest w życiu jest punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Może wytłumaczę to w inny sposób. Gdybym teraz był osobą szukającą lustrzanki 6x6 i zastanawiał się nad wyborem HB vs SQ to wybrałbym jak następuje :
-jeśli potrzebowałbym korzystać z kilku różnych szkieł od szerokiego kąta do tele a nie chciałbym zapłacić za nie równowartości samochodu, miałbym mocno ograniczony budżet lub jeśli szukałbym czegoś żeby poprostu sobie "popstrykać"  - wybrałbym Bronice SQ i nie zawracał sobie głowy HB
-jeśli potrzebuję sprzętu który zamierzam używać co najmniej kilka-kilkanaście lat (nie planuje wymiany na inny), będę mógł zabrać w podróż na drugi koniec świata bez strachu że wysiądzie, a w razie czego wiem że można go w razie naprawić i sprzęt za kupę kasy nie obróci się w jednej chwili w kupę łomu bo pękł jakiś trybik, wystarczy mi obiektyw standardowy i raczej nie planuję go rozbudowywać ale zamierzam korzystać z możliwości zmiany filmu w połowie rolki na np. slajd lub 1600iso - wybrałbym Hasselblada i nie zawracał sobie głowy SQ.

Ja skłaniam się bardziej ku tej drugiej opcji. Miałem do Broniki dwa dodatkowe szkła 50mm i 150mm - to świetne obiektywy. Jednak z czasem zmieniam swoje podejście - nie znajduję uzasadnienia aby posiadać a co gorsza targać ze sobą kilogramy sprzętu którego nie używam. Praktycznie wszystkie tematy jestem zrealizować 80mm a jeżeli nie - mam w torbie lustrzankę ze szkłem 28mm lub kompakt 35mm które ważą mniej niż dodtakowe szkła a mają dodatkowo kilka atutów które uzupełniją średni format w wielu sytuacjach - szybkość i 36 klatek które przez ilość wybaczają błędy.