ABOUT

poniedziałek, 25 lutego 2013

Riko cz.2


Aparat dotarł tydzień temu Royal Mailem wiec mogę napisać trochę wiecej.
Wygląda tak:

Wrażenia:
-bardzo mały i poręczny
-szybki - wszystkie nastawy są dostępne intuicyjnie, wizjer czytelny z auto korekcją paralaksy, AF szybki i dość celny (w słabym świetle potrafi się jednak pomylić) a wtedy życie ułatwiają bardzo ustawienia SNAP i INFINITY które można przestawić w sekundę
-fajne ustawienia datownika: dzień/miesiąc/rok w trzech kofiguracjach, dzień/godzina albo datownik wyłączony.
-time exposure czyli bulb bez wężyka wyzwalany spustem - można robić nieograniczenie długie ekspozycje. 

Co do samych zdjęć, jako test roll poleciał Polypan 50 który niestety nie jest najlepszym materiałem do oceny jakości obrazka, ale żal mi było pakować do aparatu coś porządnego tylko po to żeby strzelić parę zdjęć w domu i przez okno żeby sprawdzić czy wszystko działa. Wyszło jak wyszło ale mogę stwierdzić klika faktów:
-SZEROKI!
-obiektyw jest OSTRY praktycznie od pełnej dziury, przy szybkim skanie 1600dpi nie jestem w stanie zauwazyć różnicy pomiędzy F4 a F11 - na obydwu przysłonach jest bardzo ostry (może to też wina Polypana)
-winieta niewielka nawet na pełniej dziurze
-niewielkie dystorsje obrazu

Wynika z tego że GR1 tak jak zakładałem sobie kupując go jest idealnym uzupełnieniem do podróży ze np. średnim formatem - szybkie i szerokie ujęcia w b.dobrej jakości to jego działka, można go trzymać cały czas w kieszeni, a średni używać do poważniejszych ujęć kiedy jest czas na przygotowanie i kadrowanie. Obecnie przerabiam rolkę lepszego filmu w plenerze i będę mógł ocenić jakość ostatecznie - jak wywołam film podzielę się wynikami.

film z test rolki:

Nieskończoność manualanie, f4.0 :
Nieskończoność manualanie, f11 :
Tryb auto, flash:
Test trybu T, ostrość SNAP, czas ok 45s:
Tablica testowa z ręki na f2.8 (troche się przesuneła płaszczyzna ostrości):











niedziela, 10 lutego 2013

Hello Riko

Zaraz połowa lutego, jak zwykle o tej porze roku dopada mnie zimowy marazm. Mam dość już zimy ale nie widać zupełnie wiosny... Nie mam zupełnie pomysłów na plenery foto. Przy życiu trzymają mnie przygotowania do wyjazdu nad morze śródziemne - w kwietniu jedziemy na Sardynię. Bagaż jest bardzo ograniczony więc musiałem zrewidować swój sprzęt. Jako oczywista oczywistość jedzie Hassy z 80 załadowany kolorowym filmem i coś jeszcze. Tu pojawił się problem bo potrzebuje:
 - coś szerokiego żeby uzupełnić HB
 - coś małego co zmieści się do kieszeni
 - coś co będzie produkować wysokiej jakości ostry obraz.
Jakieś 3 lata temu natknęłem się na Ricocha GR1, który spełnia te wszystkie oczekiwania. Do tej pory kilka razy próbowałem go bezskutecznie kupić (w Polsce to biały kruk, a na zachodzie i wschodzie - Japonii osiąga wysokie ceny). Wygląda na to że w końcu nadszedł ten czas,  dwa tygodnie szukania, 2 przegrane aukcje i jest!
Czekam właśnie na paczkę i jaram się nim coraz bardziej czytając recenzje itd.
Wygląda o tak:

http://camerapedia.wikia.com/wiki/Ricoh_GR1

Ma pare fajnych bajerów:
-szkło szerokie 28mm f2.8 bardzo ostre, AF
-jest baaardzo mały - jedynie 26mm grubości, 175g i mieści się do kieszeni w koszuli
-priorytet przysłony 2.8 - 22 nastawiane kółkiem
-szybki, minimalny lag migawki, priorytet spustu - wymuszone wyzwolenie migawki
-SNAP mode - ustawia się na hiperfokalną i można robić szybki street pomijąc czas na AF
-Po założeniu filmu przewija cały na drugą rolkę i zwija do kasetki odcinek po każdym zdjęciu. Przez to nie da się przez przypadek spieprzyć filmu kiedy przypadkiem otworzy się pokrywę - naświetli się tylko pusta cześć filmu!
-kółko do kompensacji ekspozycji -2ev/+2ev
-wbudowany flash
-jeżeli chodzi o sterowanie wszystko jest na wierzchu łatwe, szybkie i intuicyjne
-jeszcze kilka innych rzeczy

Generalnie pomysł na fotografowanie na wyjeździe mam taki:
-Hass wisi na pasku na ramieniu i robi main szoty
-Gr1 siedzi w kieszeni i robi landszafty, szybkie szoty i mniej ważne szoty

O GR1 jeszcze tu napiszę jak już przyjdzie i wywołam pierwszą rolkę.