Wygląda tak:
Wrażenia:
-bardzo mały i poręczny
-szybki - wszystkie nastawy są dostępne intuicyjnie, wizjer czytelny z auto korekcją paralaksy, AF szybki i dość celny (w słabym świetle potrafi się jednak pomylić) a wtedy życie ułatwiają bardzo ustawienia SNAP i INFINITY które można przestawić w sekundę
-fajne ustawienia datownika: dzień/miesiąc/rok w trzech kofiguracjach, dzień/godzina albo datownik wyłączony.
-time exposure czyli bulb bez wężyka wyzwalany spustem - można robić nieograniczenie długie ekspozycje.
Co do samych zdjęć, jako test roll poleciał Polypan 50 który niestety nie jest najlepszym materiałem do oceny jakości obrazka, ale żal mi było pakować do aparatu coś porządnego tylko po to żeby strzelić parę zdjęć w domu i przez okno żeby sprawdzić czy wszystko działa. Wyszło jak wyszło ale mogę stwierdzić klika faktów:
-SZEROKI!
-obiektyw jest OSTRY praktycznie od pełnej dziury, przy szybkim skanie 1600dpi nie jestem w stanie zauwazyć różnicy pomiędzy F4 a F11 - na obydwu przysłonach jest bardzo ostry (może to też wina Polypana)
-winieta niewielka nawet na pełniej dziurze
-niewielkie dystorsje obrazu
Wynika z tego że GR1 tak jak zakładałem sobie kupując go jest idealnym uzupełnieniem do podróży ze np. średnim formatem - szybkie i szerokie ujęcia w b.dobrej jakości to jego działka, można go trzymać cały czas w kieszeni, a średni używać do poważniejszych ujęć kiedy jest czas na przygotowanie i kadrowanie. Obecnie przerabiam rolkę lepszego filmu w plenerze i będę mógł ocenić jakość ostatecznie - jak wywołam film podzielę się wynikami.
film z test rolki:
Nieskończoność manualanie, f4.0 :
Nieskończoność manualanie, f11 :
Tryb auto, flash:
Test trybu T, ostrość SNAP, czas ok 45s:
Tablica testowa z ręki na f2.8 (troche się przesuneła płaszczyzna ostrości):
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz