Kolejny teścik a w zasadzie bardziej - eksperyment. Wywoływacz D23 i R-23 czyli regenerator złożyłem z odczynników i wywołałem 1 film, po czym dolałem 22ml regneratora i odstawiłem całość na... 23 miesiące (niezamierzenie - po prostu o nim zapomniałem). Ostatnio robiłem porządki i chciałem go wylać bo na dnie wykrystalizował się osad. Jednak z ciekawości wymieszałem to (rozpuściło się łatwo bez śladu) i zrobiłem test na skrawku papieru. O dziwo wyszedł pozytywnie - nie gorzej od Xtola (którego sprawdzam przed wołaniem po każdym dłuższym przestoju). Postanowiłem spróbować z filmem:
Polypan f @ 12-400 ASA
D23 stock
20 st C
Czas 10min
A: 30 sek ciągłe mieszanie, potem co 30 sek 2xfikołek
Crop 100% 2400dpi (@25 asa)
@12 ASA
@25 ASA
@50 ASA
@100 ASA
@200 ASA
@400 ASA
WNIOSKI:
D23 to wieczny wywoływacz! Wygląda na to że dla czasu 10min należy naswietlać 12~25 ASA. Ciekawy jestem jaka byłaby różnica dla świeżego wywoływacza. Ogólnie efekty całkiem niezłe, obraz przyjemny, ziarno niewielkie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz