W zeszłym tygodniu naszło mnie trochę na testowanie kombinacji wywoływacz/film jednak jak zwykle wszystko posżło nie tak :) (no i kilku rzeczy nie przemyślałem:( ) niemniej chciałbym podzielić się wynikami:
Crawleys FX1 Lite (bez jodku) / Ilford Hp5+
FX1:
1 cz. A + 1 cz. B + 8 cz. wody
20 st C
Czas 15min
A: 1min obroty, potem co 1 im 2 fikołki 360 st
Crop 100% 2400dpi (@100asa)
@100ASA
@400 ASA
@1600
@3200
Jak widać na pierwszy rzut oka jest problem z kasetką i pasek częściowo się zaświetlił. Nieczytelne są klatki @200 i @800 asa.
Z tego wywołania wynika że:
-Aby uzyskać mieć wszystkie szczegóły w cieniach i nie przewołać świateł dla czasu wywołania 15 min muszę naświetlać 100-200 Asa. Oczywiście można ciągnąć czas w górę, jednak obserwując czasy dla innych filmów te 15min nie jest jakimś mocno zaniżonym czasem... Dziwne bo dla tego wywoływacza na dzień dobry naświetlać @800.
Jednak nie mogę uznać tych wyników za pewnik, bo:
-Film to resztka ze szpuli, data ważności 2009.
-Po tym wywołaniu nie jestem pewien w 100% użyteczności roztworów mojego fx1, wydaje mi się że jest problem z metolem z którego ważyłem
PEWNE jest jedno, z tego połączenia nie spodziewałem się raczej nic użytecznego, (internet pisze że fx1 i cokolwiek o czułości 400asa to kiszka) a otrzymałem całkiem interesujacy materiał - ziarno jest dość duże ale równe i nie zaburza obrazu (mi osobiście podoba się bardzo), negtatyw bardzo ostry i z kontrastem (tak wstępnie oceniam bo nie robiłem odbitek) przy którym jest dalsze pole do działania. Także więc będzie następna rolka w tym kombo.