2009 to był bardzo dziwny rok, dużo się wtedy zmieniło.
Inaczej wtedy robiłem zdjęcia, cedziłem każdą pojedyńczą klakte.
Dlatego każdy z tych negatywów które trzymam w tekturowym
pudełku pomimo że ma tylko 12-24-36 obrazków zawiera w sobie
ogromną porcje wydarzeń i wspomnień.
2009. Maj lub czerwiec, gorący wieczór w Gdynii,
złoty zachód za naszymi plecami i cienie, najdłuższe cienie .
Czasem myślę że chciałbym przeżyć ten rok jeszcze raz.
Pewnie teraz byłbym gdzie indziej...
Muzyka: